Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
Damian Szymański
|

Ekonomiści zaniepokojeni. Kredytobiorcy szybko nie doznają ulgi

73
Podziel się:

W tym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej z dużą dawką prawdopodobieństwa znów pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie. To oddala obniżki rat kredytów w czasie. Ekonomistów coraz bardziej niepokoi napięty rynek pracy, który może skutecznie utrudniać walkę NBP z inflacją.

Ekonomiści zaniepokojeni. Kredytobiorcy szybko nie doznają ulgi
Kredytobiorcy w Polsce w najbliższym czasie nie mają co liczyć na obniżki stóp procentowych. (Licencjodawca, Dawid Wolski)

W czwartek Rada Polityki Pieniężnej (RPP) powinna pozostawić stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, czyli 5,75 proc. - tak uważa lwia część komentatorów rynkowych. Ten stan rzeczy przeciągnie się prawdopodobnie również przez cały 2024 r., z ewentualnym oknem na niewielką obniżkę pod koniec roku. Dlaczego kredytobiorcy nad Wisłą nie mogą liczyć na obniżki rat kredytów?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kiedyś "Made in Germany" to był synonim kiepskiej jakości - Krzysztof Domarecki w Biznes Klasie

Co dalej z ratami kredytów w Polsce? Zbliża się decyzja RPP

Ostatni odczyt inflacji za kwiecień okazał się wyższy niż w marcu - o 2,4 proc. rok do roku i o 1 proc. względem marca - oraz potwierdził uporczywość inflacji bazowej, czyli takiej wyłączającej ceny energii i żywności (to na nią szczególną uwagę zwraca NBP). Członek RPP Ludwik Kotecki jakiś czas temu stwierdził, że to właśnie wysoki poziom inflacji bazowej uniemożliwia łagodzenie polityki pieniężnej.

Swoje zdanie na ten temat wyrażają także ekonomiści Banku Millennium. Ich zdaniem w kolejnych miesiącach inflacja będzie stopniowo rosła.

W drugiej połowie roku, ze względu na modyfikację działań osłonowych w zakresie cen energii elektrycznej (podniesienie ceny maksymalnej), wskaźnik CPI (inflacja konsumencka - przyp.red.) ponownie powróci poza przedział celu inflacyjnego. Trwały powrót inflacji do celu NBP pozostaje odległą perspektywą - przekonują.

I teraz najważniejsze. Według analityków portugalskiego banku, w warunkach niskiego bezrobocia, wysokiej realnej dynamiki płac, a także ekspansywnej polityki fiskalnej, "sprowadzenie inflacji do celu NBP pozostaje dużym wyzwaniem dla banku centralnego".

Płace Polaków na pasku

Innymi słowy, napięty rynek pracy napsuje krwi bankowi centralnemu, co może oznaczać, że w najbliższym czasie kredytobiorcy nie mają co liczyć na obniżki stóp. Co takiego się dzieje z płacami Polaków, że zaczęły niepokoić ekonomistów?

Przypomnijmy, że w marcu dynamika przeciętnego wynagrodzenia w przedsiębiorstwach wciąż pozostała silna i rosła do 12 proc. rok do roku. To oznacza, że realne wynagrodzenia, czyli takie w zestawieniu z inflacją, rosły o ok. 10 proc.

- Pomimo tego, iż koniunktura dopiero zaczyna się rozkręcać, dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw sięgnęła w marcu 12 proc. nominalnie i w dalszej części roku pozostawać będzie na poziomie dwucyfrowym, zaś kiedy finalnie rozpędu nabierze gospodarka europejska i mocniej wzrosną zamówienia kierowane do Polski, presja płacowa w przemyśle będzie się nasilać, gdyż - wobec bardzo niskiej stopy bezrobocia - głównym sposobem pozyskania pracowników będzie ich 'podkupienie' od konkurencji - wskazuje Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton.

Pamiętajmy też o znaczącej podwyżce płacy minimalnej, dokonanej na początku roku, co także przyczynia się do presji kosztowej, szczególnie widocznej w usługach (wzrosty 6-7 proc. rok do roku). Jeśli do tego dołożyć znaczącą waloryzację rent, emerytur i innych świadczeń socjalnych, to mamy niemal komplet krajowych czynników proinflacyjnych. Za granicą z kolei prawdopodobnie mamy za sobą dołek cyklu surowcowego i perspektywę wzrostu tych cen w kolejnych latach - dodaje.

Prognoza Grant Thornton zakłada, że na koniec 2024 r. inflacja CPI znajdzie się na poziomie 5,5-6 proc. rok do roku.

Zagadka rachunków za energię

Do inflacji swoje pięć groszy dołożą także ceny energii.

Poza inflacją bazową i cenami żywności w drugiej połowie roku dadzą o sobie znać także wyższe ceny energii elektrycznej, które mają potencjał istotnie podbić szeroki wskaźnik CPI. Do tego dochodzą potencjalne spore zwyżki cen gazu dla gospodarstw domowych (tu jednak sporo zależy od regulatora, który ma przestrzeń, aby wezwać PGNiG do redukcji taryfy). Przy rozpędzającej się gospodarce nie będzie tu środowiska do obniżania stóp procentowych - oceniają z kolei ekonomiści mBanku.

W poniedziałek dowiedzieliśmy się, z jakimi podwyżkami na rachunkach za prąd przyjdzie się Polakom mierzyć od lipca. Rząd wyliczył, że rachunki za prąd większości odbiorców w gospodarstwach domowych wzrosną w II połowie 2024 r. o ok. 29 proc. względem I połowy 2024 r., a rachunki za paliwo gazowe o 15 proc. wobec ceny płaconej w I półroczu 2024 r.

Na ten wątek zwracają także uwagę specjaliści Banku Ochrony Środowiska. Jak szacują, inflacja będzie w II połowie roku zmierzała w kierunku 5 proc. rok do roku, a w I połowie 2025 r. okresowo przekroczy 5 proc. rok do roku.

Brak obniżek stóp nawet do końca 2025 r.?

Według niektórych ekonomistów to może oznaczać, że obniżki stóp zobaczymy dopiero w II kwartale 2025 r., albo i nawet jeszcze później. Jedną z najciekawszych ocen w tym zakresie mają analitycy Banku Pekao.

- Jesienią ubiegłego roku sądziliśmy, że w 2024 r. inflacja obniży się wystarczająco (choć niekoniecznie trwale do celu), że RPP zdecyduje się na kontynuację cyklu obniżek stóp procentowych i to nawet dynamicznie (w pewnym momencie oczekiwaliśmy obniżek stóp o 150 pb w ciągu roku). Rynek finansowy był podobnego zdania - pisali na początku kwietnia.

Później zrewidowali oni jednak swój pogląd – uznali oni bowiem, że wysoka dynamika płac i stopniowa absorpcja KPO sprawią, że presja inflacyjna (mierzona m.in. inflacją bazową) wróci w drugiej połowie 2024 r. i zniechęci Radę do luzowania polityki pieniężnej.

- Ewentualne okienko czasowe na obniżki stóp miało więc być stosunkowo krótkie i obejmować II kwartał 2024 r., gdy inflacja będzie już w celu, a odbicie PKB jeszcze stłumione. Członkowie RPP wysyłali jednak sygnały, że z tego okienka nie skorzystają, ponieważ zdają sobie sprawę z tego, że inflacja znajdzie się w celu tylko przejściowo. Stąd nasza prognoza, że stopy procentowe nie zmienią się nawet do końca 2025 r. - szacują.

Damian Szymański, wiceszef i dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(73)
Janeczek vbb
wczoraj
Doprawiamy z obu stron naszą ulubioną przyprawą do kurczaka. Patelnię grillową smarujemy olejem. Układamy na niej kawałki mięsa i smażymy po 3-4 minuty z każdej strony, co jakiś czas przewracając. Możesz oczywiście mięso usmażyć na zwykłej patelni lub upiec w piekarniku. Kiedy mięso się ładnie przyrumieni, przekładamy je na deskę i odstawiamy na 2-3 minuty. Następnie kroimy na małe kawałki. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. Ogórka cienko obieramy. Następnie kroimy na małą kostkę. Małe pomidorki koktajlowe kroimy na połówki, większe na 3 części. Obrane awokado kroimy na niezbyt małą kostkę. Ugotowane na twardo jajka kroimy na raczej większe niż mniejsze kawałki :) Awokado przekładamy do miseczki i spryskujemy sokiem cytrynowym. Czas na przygotowanie prostego, ale smacznego sosu :) Do miseczki dodajemy gęsty jogurt grecki. Dodajemy łyżkę majonezu, doprawiamy solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Dokładnie mieszamy. Do dużej miski wsypujemy drobno pokrojoną sałatę lodową. Dodajemy pokrojone kawałki piersi. Wrzucamy pomidorki i kostki ogórka oraz kawałki jajek. Dodajemy awokado. Wlewamy sos. Wszystko dokładnie, ale delikatnie mieszamy. Sałatkę przekładamy do miski i dekorujemy zielonymi listkami. Moim zdaniem najbardziej pasuje bazylia, ale można ją również posypać natką pietruszki lub koperkiem.
Dziadek
wczoraj
Mleko skondensowane podgrzej na małym i roztop w niej białą czekoladę. Odstaw do ostygnięcia. Połowę wiórek kokosowym upraż na suchej patelni. Odstaw do ostygnięcia. Przygotuj poncz do nasączenia. Herbatę wymieszaj z amaretto. Dolny blat skrop połową ponczu i równomiernie posmaruj dżemem. Warstwę dżemu równomiernie posmaruj budyniem. Przykryj górnym blatem i nasącz pozostałym ponczem. Wierzch ciasta polej śmietaną z czekoladą. Posyp prażonymi i nieprażonymi wiórkami kokosowymi i udekoruj żurawiną. Wstaw do lodówki na dwie godziny. Podawaj na deser na różne okazje i bez okazji :)
Cała prawda
wczoraj
: W rondelku zagotuj mleko z cukrem z prawdziwą wanilią. Doprowadź do wrzenia i zdejmij rondelek z ognia. Żółtka utrzyj z cukrem na białą masę. Dodaj skrobię ziemniaczaną i ucieraj, aż masa będzie gładka. Wlej połowę mleka i zmiksuj do połączenia. Masę dodaj do reszty mleka, dokładnie wymieszaj i zagotuj, często mieszając. Gotuj na średnim ogniu, aż budyń będzie gęsty. Rondelek zdejmij z ognia, przykryj folią spożywczą i odstaw do ostygnięcia. Masło utrzyj z sokiem i skórką z cytryny. Masa powinna być puszysta. Do utartego masła stopniowo dodawaj budyń i cały czas ucieraj, aż powstanie gładki krem.
Zwykły przeci...
wczoraj
Wsypujemy cukier (150 g), cukier wanilinowy (20 g) lub jeszcze lepiej cukier z wanilią. Dodajemy sporą szczyptę soli. Wszystko miksujemy na gęstą, puchatą masę. Kiedy będzie jasna i zwiększy swoją objętość co najmniej trzykrotnie, będzie to oznaczało, że jest ubita tak, jak trzeba. Do masy dodajemy świeżo startą skórkę z cytryny. Oczywiście pamiętamy, by wcześniej cytrynę bardzo dokładnie wyszorować pod gorącą wodą. Ścierając skórkę uważamy, by nie ścierać białej warstwy, która jest gorzka. Czas na gęsty jogurt typu greckiego (500), który, przypominam, ma mieć pokojową temperaturę. Dodajemy go do ubitych jajek z cukrem. Dodajemy mascarpone (250 g), którego niczym innym nie da się zastąpić. Czas na ostatni składnik, czyli mąkę kukurydzianą (200 g), która sprawi, że serniczek będzie miał odpowiednią konsystencję oraz apetyczny, żółty kolor. Wszystko ponownie dokładnie miksujemy. Ważne, by masa była jednolita i nie było w niej żadnych grudek. Formę do pieczenia bardzo dokładnie smarujemy masłem. Metalową lub ceramiczną dobrze jest wcześniej wyłożyć papierem do pieczenia. Do tak przygotowanej formy przelewamy masę. Będzie dość rzadka i właśnie taka ma być. Serniczek wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 65-75 minut, aż serniczek nabierze apetycznego koloru i jego brzegi będą odstawać od formy. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do zupełnego wystygnięcia.
Loki
miesiąc temu
Ceny w euro a wypłata w złotówkach jak dla mnie podnoszą ceny żeby euro wprowadzić
...
Następna strona