Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Aneta Krawczyk ponownie w prokuraturze

0
Podziel się:

(dochodzą dalsze informacje o przesłuchaniu w prokuraturze)

(dochodzą dalsze informacje o przesłuchaniu w prokuraturze)

6.12.Łódź (PAP) - Aneta Krawczyk, była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i była dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego, została w środę ponownie przesłuchana w łódzkiej prokuraturze. Według jej adwokatki, Aneta Krawczyk potwierdziła w prokuraturze to, co wcześniej mówiła dziennikarzom.

W poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej" Aneta Krawczyk ujawniła, że w zamian za usługi seksualne świadczone szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi i Łyżwińskiemu dostała pracę w partii. Od poniedziałku śledztwo w sprawie rzekomego wykorzystywania seksualnego kobiet przez liderów Samoobrony prowadzi łódzka Prokuratura Okręgowa.

Oprócz Anety Krawczyk w środę przesłuchane zostały także trzy inne osoby. Rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania nie chciał jednak powiedzieć, czy wśród świadków są kobiety, które mogą być pokrzywdzone w tej sprawie.

Rzecznik powiedział, że prokuratura podjęła też inne czynności dowodowe, które mają znaczenie w tej sprawie. I tym razem - jak stwierdził, ze względu na dobro postępowania - odmówił jakichkolwiek szczegółów. Kopania dodał, że w śledztwie "badane są wszelkie wątki, które wymagają zbadania".

Tym samym odniósł się do wtorkowej wypowiedzi A. Krawczyk, która w programie TVN "Teraz My" powiedziała, że ma dziecko z posłem Łyżwińskim. Poseł miał wywierać na nią nacisk, aby tę ciążę usunęła. Asystent Łyżwińskiego, Jacek Popecki z zawodu weterynarz, miał - według relacji A. Krawczyk - "aplikować różne środki farmakologiczne", w tym oksytocynę przeznaczoną dla zwierząt. Środki te miały szybko wywołać skurcze porodowe.

W związku z tymi wypowiedziami A. Krawczyk ponownie stawiła się w środę w łódzkiej prokuraturze. Przesłuchanie trwało blisko pięć godzin. Jej adwokat Agata Kalińska-Moc powiedziała po przesłuchaniu, iż jej klientka potwierdziła w prokuraturze to, co mówiła wcześniej dziennikarzom i jest przekonana, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest poseł Łyżwiński.

Sama A. Krawczyk nie chciała w środę rozmawiać z dziennikarzami. Jej adwokatka poinformowała, że ze względu na toczące się postępowanie A. Krawczyk nie będzie już wypowiadała się dla mediów.

Wcześniej w środę konferencję prasową zorganizował Łyżwiński. Poinformował na niej m.in., że zawiesza swoją działalność w partii do czasu oczyszczenia ze stawianych mu zarzutów i zapewniał, że wszystko, co ma do powiedzenia, powie w prokuraturze.

Pytany przez dziennikarzy, czy prawdą jest to, jakoby Popecki podawał Anecie Krawczyk środki farmakologiczne celem wywołania skurczy porodowych odpowiedział, że trzeba to natychmiast wyjaśnić. Zaapelował do Popeckiego o natychmiastowe zgłoszenie się do prokuratury. Popecki ma stawić się w niej w czwartek po południu.

Na konferencję prasową Łyżwiński przyszedł w towarzystwie - jak to określił - "pracownicy biura senatorskiego, pani Magdaleny". Poseł nie ujawnił nazwiska tej osoby, choć siedziała obok niego. Jak powiedział, od tej osoby słyszał rzeczy szokujące "odnośnie osoby, która nakręca koniunkturę". "Pani Magda" nie zabrała głosu; Łyżwiński powiedział, że kobieta "o szczegółach powie prokuraturze". Jednak wbrew zapowiedziom posła Łyżwińskiego i ona nie stawiła się w środę w prokuraturze.(PAP)

jaw/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)