We wtorek około 14.35 za dolara płacono 3,772 zł, o 1,9 grosza mniej niż w poniedziałek wieczorem, za euro 4,6525 zł, o 0,65 grosza mniej. Euro kosztowało 1,233 dolara.
"Przez cały wczorajszy dzień złoty umacniał się i dzisiaj kontynuuje wzrost wartości" - powiedział PAP Marek Wieczorkowski, dealer Danske Bank Polska.
"Nie jest to jakieś gwałtowne umocnienie. Wszystko przebiega powoli, ale ten trend cały czas idzie w tym kierunku. Twierdzę, że w ciągu najbliższych kilku dni ten trend, tylko z kilkoma niewielkimi korektami na realizację zysków, utrzyma się" - dodał.
Euro w dalszym ciągu umacnia się wobec dolara, a wzrost wartości amerykańskiej waluty po informacji o schwytaniu Saddama Husajna był tylko krótką korektą.
"Na rynku międzynarodowym trend osłabiania się dolara jest bardzo silny. Schwytanie Saddama niewiele dolarowi pomogło" - powiedział Wieczorkowski.
Rynek polskich papierów skarbowych zachowuje się we wtorek spokojnie.
"Rentowność spadła, ale nic specjalnego się nie dzieje. Pojawią się dzisiaj dane o inflacji w USA i być może sytuacja na rynkach bazowych chwilowo wpłynie na polskie obligacje, ale nie spodziewamy się większych zmian" - powiedziała Agnieszka Decewicz, analityk Pekao SA.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0406 spadła w porównaniu z poniedziałkowym wieczorem do 6,40 proc. z 6,48 proc., pięcioletnich DS0509 spadła do 6,74 proc. z 6,79 proc., a dziesięcioletnich DS1013 spadła do 6,75 proc. z 6,79 proc.