Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USD/PLN znajduje się w trendzie silnie spadkowym

0
Podziel się:

Umocnienie złotówki jest zasługą inwestorów zagranicznych, którzy przygotowują lepszy podkład pod zamknięcie roku na swoich papierach.

USD/PLN znajduje się w trendzie silnie spadkowym. Umocnienie złotówki zepchnęło kurs USD/PLN do poziomu 4.0880, najniższego od 27 lipca. Na godzinowych wykresach powstała dywergencja wzrostowa. Dolna wstęga Bollingera dziennych została przebita, zatem znajdujemy się w odchyleniu –2sigma od przeciętnych notowań z ostatnich 21 sesji i poniżej szybkich i wolnych średnich. Po raz pierwszy od końca lipca rynek będzie próbował zamykać się poniżej popularnej średniej 200-dniowej. Utracone jest wsparcie 4.0995. Umocnienie złotówki jest zasługą inwestorów zagranicznych, którzy przygotowują lepszy podkład pod zamknięcie roku na swoich papierach.

EUR/USD niespodziewanie osłabł pod koniec wczorajszej sesji, pomimo że fundamenty z beżowej księgi nie były różowe. Utrata 9760 skłoniła niektórych inwestorów do odwrócenia długich pozycji. Trzeba jednak pamiętać, że długie otwierane były w różnych miejscach w zeszłym tygodniu, w tym w okolicy figury 9700. Najmniej korzystne otwarcia na kupno miały miejsce po zwyżkach powyżej 9760. Tam, niestety, możliwości większych wzrostów pogorszyły się wyraźnie. Dzisiaj przez Londyn przewijała się plotka, że ECB może niespodziewanie obniżyć stopy procentowe. Dla reszty czwartku i końca tygodnia istotne będzie oczywiście, czy utrzyma się klasyczne wsparcie 9700. Przedtem jednak miejscem wczesnego ostrzegania jest poziom fraktalny 9740. Od jego utrzymania zależy wszystko i jak widać po zamknięciach godzinowych na rynku trwa przepychanie na razie bez rezultatu. Co się stanie poniżej 9740? Otworzy się droga w znacznie niższe rejony wyznaczone przez podstawową linię trendu spadkowego, czyli na przykład 9412. A więc uwaga
dzisiaj i jutro na 9740/45. Amerykańskie kontrakty futures są nisko, wskazując na słabe otwarcie. Dow Jones wyprodukował typową falę wzrostową, która nie miała jeszcze odpowiedniej korekty. Mowa oczywiście o fali dziennych. Trwa przestój również na naszych kontraktach, które pomimo słabego wolumenu są pod pełną kontrolą silnych rąk sprzedających na dzisiejszym 1154. To druga silna sprzedaż po wczorajszym 1162 sugerująca zatrzymanie i realizację zysków. Nie ma wielkiej korelacji z rynkiem globalnym, ale może być zwiastunem głębszego ruchu na dół. Zanosi się na wyprodukowanie negatywnej bifurkacji Hopfa na dzisiejszym wolumenie, a w takim wypadku popyt będzie wyjątkowo słaby. Dow Jones, Dax, WIG zrobiły pierwszy krok w kierunku tworzenia fali wzrostowej wielotygodniowej, ale zasada zmienności nakazuje ostrożność w przypadku inwestorów krótkoterminowych. EUR/USD znajduje się pod presją podaży, ponieważ wciąż istnieje szansa obniżenia stóp procentowych przez FED w listopadzie, podczas gdy wskaźnik Ifo za
październik prawdopodobnie będzie wskazywał na recesję w Niemczech. Kontrowersje wzbudza interpretacja Paktu Wzrostu i Stabilizacji, jak również budżet dla rolnictwa w eurostrefie. Istnieje spór pomiędzy Niemcami a Francją na tym polu. Poznamy nowe bezrobocie z USA, zamówienia na dobra trwałe i wskaźnik zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan. Dzisiejszy spadek euro związany jest w części z wypowiedzią głównego ekonomisty Rady Konferencyjnej zapowiadającego spadek euro/dolara w przyszłym roku.

EUR/PLN ugina się pod własnym ciężarem otwierając wstęgi Bollingera na dół. Jak opisywałem wcześniej, gałąź dziennych rosła w bok w sposób bardzo nienaturalny. Utracony poziom 4.0376 staje się teraz oporem i po raz pierwszy od początku lipca kurs euro/złoty znajduje się poniżej figury 4.0000. Godzinowe stochastyki są niezwykle wyprzedane. Dziennych również.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)