Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raz wyżej raz niżej

0
Podziel się:

Początek czwartkowej sesji międzybankowego rynku walutowego dawał przypuszczenia, że złoty kolejny raz straci, jednak po południu złoty realnie zyskał – jakkolwiek cena dolara pozostała stabilna przy 3,8250 – 3,8300 to złoty umocnił się do euro

Początek czwartkowej sesji międzybankowego rynku walutowego dawał przypuszczać, że złoty kolejny raz straci – cena „zielonego” znajdowała się na poziomie 3,825 PLN, za euro płaciliśmy 4,023 PLN. Do wczesnych godzin popołudniowych złoty tracił, chociaż nie w takim stopniu jak w ciągu kilku ostatnich dni – USDPLN zatrzymał się przy 3,8385, EURPLN 4,0310.

Po południu złoty realnie zyskał – jakkolwiek cena dolara pozostała stabilna przy 3,8250 – 3,8300 to złoty umocnił się do euro, którego cena spadła do 4,01 PLN. Na pytanie czy spadek złotego z ostatnich dni będzie długotrwały, czy też to chwilowa korekta kursu jak zwykle nikt nie ma gotowej odpowiedzi, większa cześć uczestników rynku skłania się mimo wszystko do tego drugiego.

Na rynku EURUSD mała rewolucja – 1,0540, a więc najwyższy poziom od listopada 1999 roku. Wymienia się dwie podstawowe przyczyny, które doprowadziły do gwałtownej aprecjacji euro – negatywne przyjęcie informacji o wzmożonych przygotowaniach do akcji prewencyjnej w Iraku (rozbudowanie amerykańskich wojsk w Katarze)
oraz przekonanie zarządu Pimco o przewartościowaniu dolara. Obradujący dzisiaj Europejski Bank Centralny nie zmienił oficjalnych stóp procentowych, chociaż informacja o najwyższym od czterech lat bezrobociu w Niemczech taką decyzje mogłaby uzasadnić. Po południu dolar zaczął zwyżkować, kurs EURUSD spadł do 1,0470, podążając za indeksami nowojorskiej giełdy – o 16,30 Nasdaq zwyżkował o 2,4, a Dow Jones o 1,4 proc.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)