W relacji do starego parytetu złoty spadł do 2,15 proc. z 2,3 proc. we wtorek wieczorem. Po południu w wtorek na rynku walutowym pojawiła się pogłoska o zmianach w rządzie, wywołując na nerwowość na rynku i nieznaczne osłabienie złotego oraz wzrost rentowności obligacji. Sytuację poprawiła konferencja prasowa po posiedzeniu rządu, która nie przyniosła informacji o żadnych zmianach personalnych, a premier zadeklarował na niej nasilenie przez rząd aktywności legislacyjnej i reformatorskiej.
"Wczorajsza konferencja nie rzuciła światła na całą sprawę, oprócz zapewnienia, że rząd będzie pracował razem. Rynek nie bardzo w to wierzy, niepewność polityczna nadal się utrzymuje" - powiedział PAP Andrzej Krzemiński, dealer BPH PBK.
Kurs euro do dolara w środę rano wyniósł 1,1035 dolara za euro wobec 1,1030 dolara we wtorek na zamknięciu.
Zdaniem Krzemińskiego euro może się osłabić do 1,0980 dolara. Jego zdaniem złoty w środę raczej nie będzie się umacniał.
"Przedział wahań złotego do dolara na środę prognozuję na 3,95- 3,98, a wobec euro na 4,36-4,39" - powiedział Krzemiński. Ministerstwo Finansów zaoferuje na środowym przetargu obligacje DS1013 o wartości 1,6 mld zł. Zdaniem rynku ich rentowność może wynieść 5,40-5,48 proc., a popyt 3,0-5,5 mld zł.