Niska aktywność inwestorów związana z wczorajszym świętem Martina Lutera Kinga w USA sprzyjała umocnieniu dolara, rynki zapomniały już o publikowanych w minionym tygodniu danych o bilansie handlowym. W dniu dzisiejszym temat deficytów może powrócić, wraz z ogłoszeniem informacji o napływie kapitału do USA w listopadzie. Dla przypomnienia - w październiku inwestycje wyniosły 48 mld USD, podważając tym samym zaufanie inwestorów do amerykańskiej waluty. Kolejna słaba publikacja może wpłynąć na pozytywne w ostatnim okresie nastroje panujące wobec dolara. Rynki poznają także indeks Empire State, mierzący koniunkturę w rejonie Nowego Yorku. Oczekiwane jest nieznaczne osłabienie tego wskaźnika.
Kurs wspólnej waluty wobec dolara spadł dzisiaj do najniższego poziomu od listopada minionego roku. Rynek EUR/USD testował psychologiczną barierę 1,30, pokonując wcześniej styczniowe minimum na poziomie 1,3024. Pokonanie wsparcia 1,30 będzie sygnałem siły strony kupującej dolary, a następne wyraźne wsparcie rynek może znaleźć dopiero w pobliżu poziomu 1,28, gdzie przebiega obecnie długoterminowa linia trendu. Jeżeli dzisiejsze dane z USA nie rozczarują inwestorów, test poziomu 1,30 może się zakończyć powodzeniem. Sygnałem do zakończenia spadków byłby powrót powyżej poziomu 1,3080.
Relatywnie słabszy pozostaje dolar wobec waluty japońskiej. Rynek USD/JPY ustanowił niedawno minimum na poziomie 101,60, obecnie trwa realizacja zysków. Wsparciem dla dolara jest poziom 102,40, oporem w najbliższym czasie może być cena 103,00.
