Na miejscu pracują lekarze wetrynarii. Wśród zatrzymancyh nie ma właściciela gospdarstwa, z którego pochodziła zarażona krowa. Zatrzymany zostal handlarz bydłem i osoba podejrzana o wydanie fałszywego zaświadczenia o pochodzeniu krowy. Grozi im do 5 lat więzienia.
Ustalaniem miejsca pochodzenia chorego zwierzęcia zajmuje się prokuratura w Tarnowie, która prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób. Śledztwo jest trudne - podkreśliła prokurator Bożena Owsiak - rzecznik tarnowskiej prokuratury.