Prawie trzy godziny trwały uroczystości w Strefie Zero w Nowym Jorku, gdzie przed rokiem stały wieże WTC. Dwieście osób odczytywało listę z nazwiskami 2801 ofiar zamachu.
Rodziny zabitych po raz pierwszy mogły wejść na najniższy poziom Strefy Zerowej. Utworzono duże koło, gdzie najbliżsi składali kwiaty, zostawiali zdjęcia zabitych. Przez długi czas rodziny ofiar stały w skupieniu. Ze łzami w oczach żegnali tych, którzy odeszli w zeszłym roku.
W Strefie Zero pozostały jeszcze szczątki kondygnacji dwóch wież. Oderwany beton, spalone ściany, wystające stalowe konstrukcje - to przypominało o wymiarze ubiegłorocznej tragedii.
Wieczorem w parku na Manhatanie, gdzie teraz stoi tymczasowy pomnik ku czci ofiar, zapłonie wieczny ogień.