Jego zdaniem, jest to kwestia świadomości społecznej, wynikającej z różnych przyczyn, często jeszcze nie do końca poznanych.
Profesor Matych podkreślił, że Polska zajmuje ostatnie miejsce w Europie pod względem przeszczepów rodzinnych. Stanowią one u nas zaledwie 3 procent wszystkich wykonywanych przeszczepów. Tymczasem w krajach skandynawskich tego typu przeszczepy są wykorzystywane w 35-ciu - 40 -stu procentach. Józef Matych podkreślił, że często dla jednego biorcy zgłasza się tam po dwóch dawców rodzinnych. Podobnie sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych.
W Krakowie trwa 34-ty Kongres Polskiego Towarzystwa Urologicznego.