Publicznym uderzeniem się w piersi biskupi amerykańscy rozpoczęłi obrady konferencji, która pozwoliłaby zażegnać najgorszy kryzys w historii kościła katolickiego w Stanach Zjednoczonych. "To my nie powiadamialiśmy władzy o kryminalnym postęowaniu księży , ponieważ prawo tego od nas nie wymagało. To my obawialiśmy się bardziej skandalu niż bycia otwartymi w zapobieganiu nadużyciom" - mówił w imieniu 300 biskupów zgromadzonych na konferencji w Dallas jej przewodniczący Wilton Gregory. Przeprosił on także wszystkich tych , którzy stali się ofiarami księży pedofilów.
Biskup Gregory przyznał , że błędy biskupów, którzy godzili się na dopuszczanie do pracy parafialnej księży znanych ze skłonności pedofilskich doprowadziły do obecnego kryzysu. Biskupi zamierzają przyjąć zasadę usuwania z pracy w parafiach księży, którzy choć raz dopuściliby się pedofolii. Zasada ta będzie mogła jednak obowiążywać dopiero po zatwierdzeniu jej przez Watykan, gdyż biskupi i kierowane przez nich diecezje podlegają bezpośrednio Stolicy Apostolskiej, a nie Konferencji Biskupów.