W Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku odbyły się dziś dwie konfrontacje w związku ze sprawą sfałszowania ustawy medialnej.
W pierwszej wzięła udział podejrzana Janina S. była prawniczka z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz świadek Bożena Szumielewicz z Rządowego Centrum Legislacji.
Z tym samym świadkiem w następnym spotkaniu, które rozpoczęło się po południu spotkała się druga z podejrzanych - Iwona G. - również z KRRiTV.
Rzecznik prokuratury apelacyjnej odmówił podania informacji o obydwu konfrontacjach zasłaniając się dobrem śledztwa.
Podejrzanym Prokuratura postawiła zarzut przerobienia projektu ustawy medialnej poprzez usunięcie z niego słów "lub czasopisma".
Brak tych słów oznaczał, że wydawcy czasopism mogli kupić ogólnopolską telewizję, a wydawcy gazet codziennych - nie. Mogło to być elementem nacisku na Gazetę Wyborczą w zwiazku z aferą Rywina.
Obie podejrzane nie przyznają się do winy, podobnie jak trzeci z podejrzanych - Tomasz Ł. z Ministerstwa Kultury.
Jeżeli akt oskarżenia zostanie skierowany do sądu, podejrzanym grozić będzie kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 5-ciu.
Prokuratura nie wyklucza, że zarzuty przedstawi jeszcze innym osobom.