Warszawska prokuratura okręgowa wszczęła dwa śledztwa związane z nieprawidłowościami podczas wczorajszych głosowań w sejmie nad odwołaniem wicepremiera Marka Pola.
Rzecznik prokuratury okręgowej Maciej Kujawski powiedział, że jedno śledztwo dotyczy użycia przez posłów SLD Jana Chaładaja i Stanisława Jarmolińskiego kart do głosowania należących do dwóch nieobecnych posłów: Mieczysława Czerniawskiego i Alfreda Owoca.
W drugim śledztwie prokuratura chce wyjaśnić sprawę domniemanych propozycji , aby posłowie glosowali w sprawie wotum nieufności wobec Marka Pola w zamian za łapówkę.
Informację o proponowaniu posłom opozycji łapówki w wysokości 5 tysięcy złotych za głosowanie "przeciw" " przekazał w sejmie poseł Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości.
Przeciwną informację ogłosił z Trybuny sejmowej poseł SLD Marian Marczewski. Powiedział, że wczoraj wieczorem słyszał w kuluarach Sejmu, iż to posłowie prawicy proponowali 10 tysięcy posłom lewicy, żeby głosowali "za" wotum nieufności dla Marka Pola Po kilku godzinach obaj posłowie wycofali się ze swoich stwierdzeń.
Prokurator Maciej Kujawski powiedział, że pomimo cofnięcia wzajemnych zarzutów o próbę korupcji - posłowie, którzy w poważnym tonie informowali o tym publicznie - będą musieli złożyć wyjaśnenia w prokuraturze.