Podczas niedawnej wizyty w Moskwie strona rosyjska zapewniała delegację IPN, że już cztery razy zwracała się do prokuratury ukraińskiej o przekazanie dokumentów, niezbędnych do zamknięcia śledztwa przez główną prokuraturę wojskową Rosji. Strona ukraińska odpowiadała na te zarzuty, że Rosjanie nigdy nie żądali dokumentów.
Szef pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej Witold Kulesza uważa, że wizyta w Kijowie generała Sawienkowa i fakt, że doszło do niej tak szybko, to dowód poważnego traktowania śledztwa katyńskiego przez Rosję i Ukrainę. "Ta wizyta ma w moim przekonaniu na celu przyspieszenie przekazania dokumentów przez stronę ukraińską rosyjskiej prokuraturze, co umożliwi zakończenie śledztwa katyńskiego" - powiedział profesor Kulesza.
Inicjatorem wizyty rosyjskiego prokuratora Sawienkowa w Kijowie była strona ukraińska. Kilka dni temu Ukraina zadeklarowała, że udzieli Polsce wszelkiej pomocy niezbędnej do wyjaśnienia zbrodni katyńskiej.