Według dziennika, o wielu z nich z powodzeniem można powiedzieć: partyjny beton. Sami zainteresowani nie starają się nawet stworzyć pozorów, że jest inaczej. Przykład z ostatnich dni - Grzegorz Matuszak, występując w roli sprawozdawcy senackiej komisji samorządu terytorialnego, rekomendował izbie poprawki do ordynacji wyborczej argumentując, iż... są one zgodne z hasłami głoszonymi przez Sojusz. "Życie Warszawy" dodaje, że Matuszak liczne stopnie naukowe uzyskał na uczelni dla aktywu partyjnego, działającej przy KC PZPR. Nie on jeden zdobył się na tak daleko posuniętą szczerość. Gazeta przypomina, że Longin Pastusiak - blisko 30 lat w partii, wyznawca poglądu, iż pierwsze lata po II wojnie światowej w Polsce były okresem wojny domowej, dokonał niedawno zwierzenia dziennikarce tygodnika "NIE". Marszałek Senatu wyznał: "Możemy sobie wyobrazić sytuację, że Sejm przyjmuje ustawę, która nie jest zgodna z interesami Sojuszu Lewicy Demokratycznej. My, w Senacie, mamy zawsze możliwość zmiany tej ustawy. Jako senator
mam obowiązek stać na straży programu SLD".
Artykuł z "Życiu Warszawy" nosi tytuł "Izba twardogłowych".
iar/smogo/chod.
