Zdaniem "Trybuny" może to stanowić zagrożenie dla polskich interesów.
"Trudno odmówić Niemcom prawa do budowania kanałów po swojej stronie granicy. Jednak, by statki mogły wpłynąć z Bałtyku do Schwedt, konieczne jest podniesienie dwóch mostów w Szczecinie. Ta propozycja Niemców nie budzi w Polsce szczególnego entuzjazmu " pisze "Trybuna"
Dziennik cytuje także fragment listu ministra środowiska Stanisława Żelichowskiego do wojewody zachodniopomorskiego. Minister podkreśla w nim, że inwestycje te znacząco osłabią zarówno przeładunki w portach Szczecin-Świnoujście, jak i przewozy polskich armatorów w żegludze morskiej i śródlądowej.
Trybuna pisze, że kanał jest częścią przedsięwzięcia o nazwie "Program transportowego zjednoczenia Niemiec". Projektem nr 17 tego planu jest poszerzenie i pogłębienie HFW oraz przebudowa portu w Schwedt. Docelowo ma się on stać portem morsko-rzecznym o zdolności przeładunkowej ok. 4 mln ton rocznie.
Czy niemiecki plan HFW jest jakoś skoordynowany z polską koncepcją zagospodarowania Odry ujętą w programie "Odra 2006"? - zastanawia się "Trybuna". Z zebranych przez dziennik informacji wynika, że nie. "Nie jest zresztą specjalną tajemnicą, że polski program odrzański nie wzbudza zachwytów po stronie niemieckiej. Niemcy nie są zainteresowani finansowym udziałem w inwestycjach poprawiających warunki żeglugowe na wspólnym fragmencie rzeki, a budowa HFW uniezależnić ma żeglugę niemiecką od warunków nawigacyjnych na granicznym odcinku Odry"- pisze dziennik. Dodaje także, że zdaniem części niemieckich ekspertów, "Odra 2006" jest programem ekonomicznie nieopłacalnym z punktu widzenia ich kraju, a niechęć zachodniego sąsiada do naszego programu odrzańskiego może mieć poważne konsekwencje.
Więcej o "kanale cichej niezgody" w dzisiejszej Trybunie.
iar/Trybuna/przybylik/sawicka