W rozmowie z Sygnałami Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia Aleksander Kwaśniewski powiedział, że rozumie apele o pokój, zapewnił, że sam jest człowiekiem pokoju i kompromisu, ale - dodał - są sytuacje, kiedy trzeba wziąć na siebie odpowiedzialność i uciec się do metod militarnych jako jedynych w danym momencie skutecznych. Prezydent wyraził żal, że apele świata pod adresem irackiego przywódcy nie zostały przez Saddama Husajna wysłuchane.
Prezydent Kwaśniewski przyznał, że spory, jakie pojawiły się w stosunkach międzynardowych w związku z kryzysem irackim są niepokojące, ale też wyraził przekonanie, że wróci atmosfera dialogu w stosunkach między Ameryką a Niemcami i Francją.
Zdaniem prezydenta Kwaśniewskiego, Organizacja Narodów Zjednoczonych, jeśli chce odgrywać znaczącą rolę w przyszłości, musi poddać się zmianom. W tej organizacji - powiedział prezydent - ukształtował się pewien styl sprowadzający się do tego, że każdy chce na jej forum przemawiać, ale nikt nikogo nie chce słuchać. To musi się zmienić, i jest to możliwe - uważa Aleksander Kwaśniewski.