Włodzimierz Cimoszewicz powiedział w rozmowie w "Sygnałach Dnia" w I Programie PR, że udział sił wielu krajów w misji stabilizacyjnej w Iraku przyczyni się do poprawy stosunków międzynarodowych, zwłaszcza w Europie oraz między Europą, a Stanami Zjednoczonymi. Tłumacząc
wstrzemięźliwą postawę Niemiec wobec możliwości udziału w misji w Iraku, minister Cimoszewicz przypomniał, że konstytucja Niemiec dopuszcza udział wojsk tego państwa w operacjach zagranicznych tylko na mocy odpowiednich rezolucji ONZ.
MInister powiedział też, że nie wiadomo jeszcze, który sektor działania w Iraku przypadnie polskiemu dowództwu w czasie misji stabilizacyjnej w tym kraju. Od tego - według szefa polskiej dypliomacji - zależy w pewnym stopniu skład wielonarodowego kontyngentu, którym Polska miałaby dowodzić. Włodzimierz Cimoszewicz nie chciał zdradzić z którymi państwami Polska prowadzi rozmowy w sprawie sformowania takiego kontyngentu. Zapewnił że Polsce zależy stworzeniu sił dobrze ze sobą współracujących, by ich działanie gwarantowało sukces.
Włodzimierz Cimoszewicz przyznał, że Polska ma swoje interesy w Iraku i zechce je zabezpieczyć. Jako przykład podał iracki dług finansowy wobec Polski. Minister Cimoszewicz uważa, że w odpowiednim czasie Irak będzie stać na spłacenie tego długu. Zapewnił on, że polskie władze zadbają o to, by w odbudowie Iraku udział wzięły również polskie firmy.