Gazeta pisze, że może okazać się, że po 5 latach oszczędzania dostaniemy nawet mniej niż wpłaciliśmy.
Kilka lat temu wiele towarzystw ubezpieczeniowych zachęcało do kupna polis na życie z funduszem inwestycyjnym, co miało zapewnić w przyszłości dodatkową godziwą emeryturę. Okazuje się jednak, że przez pięć lat oszczędności gromadzone w ten sposób zazwyczaj nominalnie przyrosły nieznacznie lub wręcz zmalały. Wartość wykupu, a więc pieniądze wypłacane przez towarzystwo przy wcześniejszej likwidacji polisy, jest niewiele wyższa, a czasami nawet niższa od sumy wpłaconych składek.
"Rzeczpospolita" pisze, że klienci często nie zdawali sobie sprawy, że przedstawiane im przez agentów prognozy opłacalnych inwestycji sporządzane były przy założeniu optymistycznych wyników inwestycyjnych oraz tego, że składka co roku będzie powiększana (indeksowana). Nie uwzględniały także efektu inflacji. Wielu klientów nie zdawało sobie sprawy z różnic między polisą ochronną a polisą z funduszem inwestycyjnym.
IAR/rp/pp/dyd