Szef Powiernictwa Pruskiego- Rudi Pawelka- powiedział "Rzeczpospolitej", że opóźnienie realizacji, zapowiadanych wcześniej zamierzeń wynika z trudności w znalezieniu kancelarii prawniczej, która reprezentowałaby niemieckie interesy. Szef Powiernictwa zaznaczył również, że czas po wyborach w Polsce i Niemczech jest dobrym momentem na rozpoczęcie konkretnych działań w celu odzyskania poniemieckich majątków.
Z informacji Pruskiego Powiernictwa wynika, że około miliona niemieckich wypędzonych zostało pozbawionych swych majątków w Polsce. Nikt nie wie, ile z tych osób jeszcze żyje. Z wcześniejszych zapowiedzi Pawelki wynika, że do sądów będą kierowane sprawy rokujące największe nadzieje na sukces. Roszczenia mogą dotyczyć zwrotu niektórych poniemieckich majątków znajdujących się w gestii skarbu państwa. Na koniec "Rzeczpospolita" przypomina, że kilka miesięcy temu Rudi Pawelka twierdził, iż pierwsze pozwy skierowane zostaną równocześnie do sądów w Polsce, w Stanach Zjednoczonych i do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Rzeczpospolita/MagM/sawicka