Intencją jest walka z korupcją na szczeblu samorządów.
Ale - jak obawia się Wroński - zapewne odezwą się głosy, dlaczego radny albo ktoś, kto jest pracownikiem średniego szczebla urzędu gminy, ma ujawniać swój majątek? Toż to ograniczenie prawa do prywatności. Polityka nie jest jednak zajęciem przymusowym - podkreśla komentator. Jest - o czym być może niektórzy zapominają - "służbą społeczną". Ci, którzy w ten sposób pojmują swoją rolę, zapewne dostrzegą, że takie rozwiązanie jest dla nich korzystne. To najlepsza możliwa odpowiedź na lansowany przez rozmaitych demagogów zarzut, iż "rządzą
nami sami złodzieje" - konkluduje Wroński.
iar/smogo/magos