Jeszcze miesiąc temu gabinet Leszka Millera miał dwukrotnie więcej zwolenników niż przeciwników.
Po dwóch miesiącach funkcjonowania rządu jedna trzecia pytanych odmówiła jego oceny, krytyczne uwagi miało natomiast 38 procent, a pozytywne zdanie - 30 procent. OBOP komentuje to tak: "Wyrabianie sobie opinii o nowym rządzie polegało przede wszystkim na wyrobieniu sobie opinii złej".
Zdaniem Leny Kolarskiej-Bobińskiej, trudno mówic o jakimś kryzysie rządowym, a za takimi wynikami bez wątpienia stoi przede wszystkim przekonanie o braku perspektyw. "Z obecnym rządem spora część wyborców wiązała nadzieje na poprawę warunków życia oraz sądziła, że podejmie energiczne działania związane z zahamowaniem bezrobocia. Tymczasem coraz więcej osób dostrzega trudności ze znalezieniem pracy" - twierdzi rozmówczyni Gazety Wyborczej .
Wskazuje również na zawiedzione nadzieje na profesjonalizm ekipy rządzącej, którego oczekiwało wielu wyborców zrażonych nieprofesjonalizmem rzadu Jerzego Buzka. Tymczasem ostatnie decyzje rządu znacznie popsuły obraz polityków z SLD pod względem ich przygotowania do podejmowania trudnych decyzji. Wiele osób oczekiwało też przejrzystego i niepartyjnego państwa. Również i w tej dziedzinie dochodzące sygnały budzą wątpliwości, że takie ono będzie.
Rozmowa z profesor Leną Kolarską-Bobińska oraz wyniki najnowszego sondażu OBOP-u - w dzisiejszej Gazecie Wyborczej.
GW/IAR/smulski/OK