W liście czytamy, że "minister Celiński powinien zainteresować się losem tysięcy więźniów politycznych, więźniów sumienia w Tybecie systematycznie torturowanych za przywiązanie do wiary i kultury buddyjskiej, losem chińskich katolików i księży prześladowanych za wierność wierze katolickiej oraz losem 13-letniego chłopca - XI Panczenlamy Tybetu, którego miejsce pobytu od siedmiu lat nie jest znane". Autorzy listu apelują do ministra Andrzeja Celińskiego, by "wizyta w Chinach nie stała się aktem przyzwolenia polskich władz dla łamania praw człowieka w Chinach, tłumienia wolności słowa i wyznania, cenzury, niszczenia liczącej dwa tysiące lat kultury buddyjskiej oraz torturowania i mordowania niewinnych ludzi".
List otwarty do ministra kultury Andrzeja Celińskiego przebywającego obecnie z wizytą w Chinach znajdziemy w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej"
GW/mg/trela