Wiceprezes UPC Marek Sowa opowiadał przed sądem o spotkaniu Lwa Rywina, w którym uczestniczył też Andrzej Zarębski. Było to 9 lipca 2002 roku, czyli tuż przed spotkaniem ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego z nadawcami.
Sowa zeznał, że Rywin zasugerowal jemu i Zarębskiemu, że doradza rządowi i służy im oceną rynku, jednak nie wymienił przy tym żadnych nazwisk. "Jeżeli my to nadawcy, to oni to rząd" - tłumaczył swoje odczucia po tamtej rozmowie z Rywinem dzisiejszy świadek.
Marek Sowa zastrzegł przy tym, że nie chodziło mu o konkretne pośrednictwo Rywina w sprawie zapisów ustawy medialnej korzystnych dla telewizji kablowych. Świadek tłumaczył, że jemu i Zarębskiemu zależało na włączeniu Rywina w dyskusję nad ustawą, bo liczyli na głos rozsądku Rywina w sprawie kompromisu z rządem. Świadek zastrzegł, że nie prosił Lwa Rywina o żadne konkretne działania lobbingowe.