Prezydium Sejmu nie podjęło dziś decyzji w sprawie wniosków o wykluczenie siedmiu członków orlenowskiej komisji śledczej. Przerwa w obradach została ogłoszona do piątku, do godziny 12-tej.
Marszałek Kazimierz Ujazdowski poinformował, że komisja czeka na ekspertyzy, zamówione przez szefa komisji - Andrzeja Aumillera, który uczestniczył gościnnie w dzisiejszym posiedzeniu Prezydium Sejmu.
Posiedzenie opuścił wcześniej wicemarszałek Sejmu Donald Tusk. Dziennikarzom tłumaczył, że zrobił to, ponieważ jest kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta. A wczoraj - przypomniał - marszałek Cimoszewicz mówił, że obawia się mojej obecności. Tusk dodał, że zrobił to również kierując się poczuciem honoru.
W posiedzeniu Prezydium Sejmu nie uczestniczył także Włodzimierz Cimoszewicz. Zgodnie z zapowiedziami przekazał prowadzenie Tomaszowi Nałęczowi. Marszałek Cimoszewicz nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Włodzimierz Cimoszewicz zarzucił 7 z 8 członków komisji brak bezstronności. Powołując się na ustawę o komisji śledczej uznał, że wnioskiem o wykluczenie tak dużej liczby członków powinno zająć się Prezydium Izby. Innego zdania była komisja - na podstawie opinii swoich ekspertów uznała, że sama może je przegłosować. Tak też zrobiła i odrzuciła wszystkie. W opowiedzi marszałek zamówił pięć ekspertyz, a ich autorzy zgodnie podzielili zdanie Cimoszewicza.