Niemiecka komisarz do spraw budżetowych Unii Europejskiej Michaele Schreyer skrytykowała uwolnienie swego kraju i Francji od odpowiedzialności za naruszenie paktu stabilizacyjnego euro.
Na odbywającym się w Dreźnie zjeździe partii Zielonych Schreyer wyraziła pogląd, że dotrzymywanie paktu jest niezbędne, aby Wspólnota mogła spełniać swoje zadnia.
Michaele Schreyer oznajmiła, że na temat stosowania paktu stabilizacyjnego można się oczywiście spierać. Jednak - jak zanaczyła - "jeśli istnieją wspólne europejskie zasady, trzeba zagwarantować, że będą obowiązywały nie tylko mniejszych członków Unii, lecz wszystkich, także większych".
Unijna komisarz oznajmiła, że pakt z Maastricht służy nie tylko stabilności waluty, lecz także zasadzie trwałej równowagi finansowej. "Dzięki tej równowadze budżetów publicznych państwa mogą realizować swe zadania teraz i w przyszłości" - podkreśłiła niemiecka komisarz, krytykując swój kraj za to, że w Brukseli postarał się o uniknięcie unijnych sankcji.
Kilka dni temu ministrowie finansów Piętnastki, wbrew zaleceniom Komisji Europejskiej, zaniechali wszczęcia wobec Niemiec i Francji postępowania karnego, chociaż kraje te kolejny rok z rzędu naruszyły pakt stabilizacyjny. Dopuszcza on tylko trzyprocentowy deficyt budżetu w stosunku do Produktu Krajowego Brutto, a Niemcy i Francja ten wskaźnik przekroczyły.