"W Klarysewie resort zaproponuje, by przyszłoroczne dochody budżetowe wyniosły 172,5 mld zł, a wydatki 207,5 mld zł. Deficyt więc szacuje na 35 mld zł" - powiedział PAP rozmówca, chcący zachować anonimowość.
Rząd w czerwcu przyjął wstępnie, że dochody w 2005 roku wyniosą 168,4 mld zł, a wydatki wzrosną do 207,2 mld zł z 199,9 mld zł planowanych w tym roku.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP, średnioroczna inflacja w 2005 roku będzie wyższa niż wcześniejszy szacunek i wyniesie 3 proc. wobec 2,8 proc. zakładanych uprzednio, zaś na koniec 2005 roku może osiągnąć 2,8 proc.
Wicepremier Jerzy Hausner zastrzegł jednak w piątek, że średnioroczna inflacja będzie mieściła się prawdopodobnie w przedziale 2,9-3,1 proc.
Rząd w poniedziałek na nieoficjalnym spotkaniu w Klarysewie dyskutuje nad założeniami do przyszłorocznego budżetu.
Jak podają przedstawiciele MF, deficyt budżetowy w 2004 roku może być niższy o 1-2 mld zł od 45,3 mld zł zaplanowanych w ustawie budżetowej.
Według wstępnych szacunków resortu, deficyt budżetowy po sierpniu wyniesie 60-61 proc. planu. Po lipcu wyniósł on 23,2 mld zł, czyli 51,3 proc. planowanej na cały rok kwoty.