.
'To jest dużo większe przedsięwzięcie i chodzi o duży pakiet stabilizacji i rozwoju przy zwiększeniu absorpcji funduszy strukturalnych. To wymaga wyzwolenia pewnych kwot pieniężnych, co będzie możliwe tylko wtedy, gdy nie będziemy uwikłani w gorset płatności sztywnych' - powiedział dziennikarzom Kołodko w Skopje, w trakcie szczytu państw Inicjatywy Środkowoeuropejskiej.
'Pewne propozycje będą gotowe już w przyszłym miesiącu. Sądzę, że szersza debata odbędzie się na początku przyszłego roku' - dodał.
W projekcie budżetu na 2003 rok wydatki sztywne stanowią 67,8 proc. wszystkich wydatków.
Kołodko mówił w październiku, że MF szykuje projekt reformy finansów publicznych, który ma objąć zmiany finansowania Funduszu Pracy oraz Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych.
'Wymagać to będzie pewnych zmian ustawowych, które będą przedmiotem prac parlamentarnych w pierwszym półroczu (2003), aby budżet na 2004 rok był już rozpatrywany w nowych warunkach' - powiedział minister finansów.
'Tu chodzi o to, by nie było samego tytułu prawnego pewnych wydatków i automatyzmu, co oznacza, że wydatki nie będą rosły w takim samym stopniu albo nawet większym' - dodał.
Mogą być trudności ze składką do UE przy niskim PKB
Minister finansów Grzegorz Kołodko uważa, że wygospodarowanie 3 mld euro w budżecie 2004 na składkę do UE może okazać się niemożliwe, jeśli tempo wzrostu PKB utrzymywało się będzie na poziomie 1 proc.
'Znalezienie tej kwoty, która stanowić będzie około 1,5 proc. PKB, może okazać się niemożliwe, jeśli wzrost PKB utrzyma się na poziomie z 2001 i 2002 roku' - powiedział Kołodko na konferencji ekonomicznej w Skopje.
W 2002 roku, według prognoz analityków, PKB ma wzrosnąć o 1-1,2 proc., po wzroście o 1 proc. w 2001 roku.
Polska po wstąpieniu do UE będzie musiała wpłacić do wspólnej kasy kwotę szacowaną na 2,4-3,0 mld euro.
Niektórzy przedstawiciele UE sugerują, że 1 maja 2004 roku rysuje się jako najbardziej prawdopodobny termin przystąpienia Polski i innych nowych członków do Unii.
Opóźnienie spowodowałoby, że wpłata Polski do kasy UE byłaby mniejsza.