Jerzy Buzek, który jest obecnie eurodeputowanym, zaapelował również o "możliwie najszybsze i najszlachetniejsze wyjście z zaistniałej sytuacji".
Były premier przypomniał w Katowicach, że uchwalono dwie ustawy: o lustracji i Instytucie Pamięci Narodowej. Jednak w ostatnich latach ograniczano środki na działanie IPN-u, czym spowolniono wyjaśnianie przeszłości. To - jego zdaniem - doprawdziło do ujawnienia tzw. listy Wildsteina.
Jerzy Buzek podkreślił, iż miał szczęście, ponieważ został już zlustrowany. Ma także zaświadczenie z IPN-u, że był poszkodowany. Były premier dodał, że dla wielu osób lista Wildsteina to tragedia, bo jako poszkodowani znaleźli się na liście razem z oprawcami.
Były premier uczestniczył w otwarciu swojego biura w Katowicach