Poseł Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej nie popełnił przestępstwa -
uznała krakowska Prokuratura Apelacyjna i umorzyła śledztwo w sprawie rzekomego przyjęcia korzyści majątkowej.
O donosie na Rokitę, złożonym w krakowskiej Prokuraturze Apelacyjnej poinformował szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Andrzej Barcikowski. Przy okazji powiedział, że żona posła była szkolona przez KGB.
Prokuratura wnikliwie zbadała sprawę łapówki i doszła do wniosku, że są to tylko pomówienia. Poseł Rokita ani nie "ustawiał" przetargów ani też nie otrzymał w zamian domu który miał być zapłatą za pomyślne dla
inwestora załatwienie sprawy.
Za to teraz prokuratura zajmuje się sprawą ujawnienia tajemnicy służbowej i państwowej. Prokuratura bada, czy szef ABW, mówiąc o donosie na Rokitę, złamał tajemnicę panstwową i słuzbową. Na razie nikomu nie
postawiono zarzutów w tej sprawie.