Profesor Andrzej Kapiszewski - szef katedry studiów bliskowschodnich na Uniwersytecie Jagiellońskim - uważa, że po śmierci duchowego przywódcy Hamasu szejka Ahmeda Jassina, który zginął w izraelskim ataku lotnicznym, sytuacja na Bliskim Wschodzie dalej się zaogni.
Według profesora Kapiszewskiego, początkek wiosny będzie okresem nowej fali terroru, a nie prób uspokojenia sytuacji. Palestyńskie skrajne organizacje już zapowiedziały krwawy odwet za śmierć szejka Jassina.
Profesor Kapiszewski powiedział, że szejk Ahmed Jassin pełnił szczególną rolę w społeczności palestyńskiej. Był nie tylko przywódcą Hamasu, ale także dla bardzo wielu Arabów - niekoniecznie bezpośrednio związanych z tą organizacją - niekwestionowanym autorytetem religijnym i politycznym.
Zdaniem szefa katedry studiów bliskowschodnich na UJ, poranny izraelski atak należy oceniać w kontekście zamachów w Madrycie. Profesor Kapiszewski powiedział, że to, co stało się w Hiszpanii, przekonało zwolenników ataków terrorystycznych co do skuteczności swoich działań i pokazało, że terroryzm może wywoływać dalekosiężne skutki także o charakterze politycznym.
Andrzej Kapiszewski zaznaczył, że wcześniej celem zamachów terrorystycznych było propagowanie własnej ideologii lub atakowanie określonych społeczności. Teraz - powiedział profesor Kapiszewski - terroryzm jest wykorzystywany do wpływania na politykę państw demokratycznych, zaangażowanych w sprawy bliskowschodnie.