Rano prezydent USA w raz z małżonką zwiedził były hitlerowski obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau.
W obozie Auschwitz Bush obejrzał bramę z napisem "Arbeit macht frei" i byłe krematorium. Złożył też kwiaty pod Ścianą Śmierci i wpisał się do księgi pamiątkowej. "Dziękuję bardzo za głęboko poruszającą wizytę - napisał - Poświęcając życie zachowaniu pamięci o holocauście i męczeństwie Polaków czcicie wszystkich, którzy byli tu ofiarami. Niech wasza praca inspiruje przyszłe pokolenia, aby były czujne przeciw powrotowi niewypowiedzianego zła do naszego świata".
Potem para prezydencka przeszła pod pomnik ofiar holokaustu w Brzezince. Na końcu rampy Laura Bush zostawiła czerwoną różę. Pod pomnikiem oboje złożli wieniec z czerwonych róż, białych kalii i fioletowych irysów. Przez kilka minut stali sami i w absolutnej ciszy patrzyli na pomnik. Na końcu zapalili jeszcze znicz na ruinach krematoriów. George i Laura Bush oddali w ten sposób hołd ludziom pomordowanym w Auschwitz-Birkenau. Była to prywatna częśc wizyty prezydenta w Polsce.