Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dwa nowe, zaskakujące wątki po przesłuchaniu Bolesława Sulika

0
Podziel się:

Sejmowa komisja śledcza zajmująca się wyjaśnieniem tak zwanej "afery Rywina" zakończyła przesłuchanie członka Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej Bolesława Sulika.
W ostatniej godzinie przesłuchania pojawiły się dwa nowe i zaskakujące wątki.

Sejmowa komisja śledcza zajmująca się wyjaśnieniem tak zwanej "afery Rywina" zakończyła przesłuchanie członka Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej Bolesława Sulika.

W ostatniej godzinie przesłuchania pojawiły się dwa nowe i zaskakujące wątki. Pierwszy podniósł poseł Jan Rokita, który pytał o spotkanie Sulika z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w lutym lub marcu tego roku. Rokita pytał czy prezydent powiedział wtedy Sulikowi, że 30-ego lipca ubiegłego roku odwiedził go w Juracie Adam Michnik. Rokita pytał także, czy prezydent mówił o tym, że pokazał Michnikowi podczas spotkania notatkę Lwa Rywina. Bolesław Sulik odpowiedział, że nic o tym nie wiedział i dopiero teraz się dowiaduje. Dodał jednak, że nie dziwi go to, gdyż wie, że prezydent Kwaśniewski i Adam Michnik byli w częstym kontakcie. Notatka, o którą pytał poseł Rokita do dokument przekazany Aleksandrowi Kwaśniewskiemu przez Lwa Rywina 28-ego lipca ubiegłego roku w Sopocie. W notatce tej Rywin przedstawił prezydentowi własną wersję wydarzeń określanych jako "afera Rywina".

Bolesław Sulik zeznał, że podczas marcowego spotkania rozmawiał z prezydentem o roli w "aferze "Rywina" prezesa Telewizji Polskiej Roberta Kwiatkowskiego i o przyszłości szefa telewizji publicznej. Sulik powiedział, że prezydent stwierdził, że nie wierzy w winę Kwiatkowskiego i jego udział w propozycji korupcyjnej. Prezydent miał powiedzieć, że jego zdaniem śledztwo w tej sprawie oczyści Kwiatkowskiego z głównego zarzutu, ale na długi czas znacznie osłabi jego pozycję.

Drugi, brzmiący sensacyjnie wątek podniósł szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz. Pytał Bolesława Sulika czy o swojej rozmowie z wiceprezesem "Agory" Piotrem Niemczyckim, podczas której Sulik poznał szczegóły korupcyjnej propozycji Rywina mówił prezesowi Robertowi Kwiatkowskiemu. Gdy Sulik zaprzeczył, Tomasz Nałęcz przytoczył biling Sulika, z którego wynika, że 14-ego sierpnia czyli w dniu rozmowy z Niemczyckim, Sulik o 21.17 zadzwonił z telefonu komórkowego do Kwiatkowskiego i rozmawiał z nim ponad dwie godziny.

Sulik powiedział, że jest to dla niego "zupełnie fantastyczna informacja" i nie przypomina sobie, że kiedykolwiek odbył dwugodzinną przez telefon. "Jest to dla mnie zupełnie niewiarygodne. Coś się dzieje z tymi bilingami" - powiedział Sulik.

Nałęcz zapowiedział, że wystąpi do prokuratury o dokonanie fachowych ekspertyz połączeń Sulika. Dodał, że jeżeli potwierdzą one fakt odbycia tej rozmowy oznaczać to będzie, że zarówno Bolesław Sulik jak i Robert Kwiatkowski kłamią na jej temat.

W związku, że przesłuchanie Sulika przedłużyło się to nie doszło dziś do planowanego przesłuchania Andrzeja Zarębskiego.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)