Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do Piotra Kuczyńskiego, głównego analityka WGI: Ile może kosztować euro pod koniec roku?

0
Podziel się:
Do Piotra Kuczyńskiego, głównego analityka WGI: Ile może kosztować euro pod koniec roku?

Money.pl: Czy spadki notowań na giełdzie są zapowiedzią zmiany koniunktury, czy jest to zwykła korekta?
Piotr Kuczyński: Tego żaden analityk nie jest pewien. Na pewno jest to korekta całego pięciomiesięcznego wzrostu. Została ona wywołana tym, że rynkowe stopy procentowe w USA ruszyły do góry. Taka sama sytuacja była pod końc lutego tego roku. Jeżeli stopy procentowe w USA dalej będą szybko rosły, to możemy się spodziewać końca hossy na dłuższy czas - może nawet na rok. Jeżeli jednak obligacje będą rosnąć, co zależy od inflacji w Stanach, to wrócimy do trendu wzrostowego. Na tym etapie nie ma mądrego, który by powiedział czy to jest korekta pięciomiesięcznego wzrostu, czy koniec hossy.

Money.pl: Czy w tej sytuacji polecałby Pan sprzedaż akcji?
P.K.: Polecanie sprzedaży akcji w tym momencie nie byłoby zbyt rozsądne. Jeżeli ktoś chce sprzedać, to powinien poczekać na odbicie, na korektę w górę, która zawsze następuje po dużych spadkach. Według mnie należy zwracać uwagę na spółki, które mogą pokazać bardzo dobre wyniki za III kwartał. One zachowują się bardzo dobrze. Widać grupę spółek, które były niezwykle odporne na spadki, i które warto w dalszym ciągu posiadać. Nie warto ich sprzedawać.

Money.pl: A co z walutą? Jeżeli ktoś posiada teraz większą ilość gotówki w obcej walucie, to powinien ją sprzedać czy też się wstrzymać?
P.K.: Nie panikować. Na rynku walutowym zmiany są szybkie i gwałtowne, bardzo często mało uzasadnione. W tej chwili mamy do czynienia z osłabieniem złotego, z czego nie są zadowoleni posiadacze kredytów walutowych, ale jeśli ktoś bierze kredyt na 30 lat, to nie może codziennie kłaść się do łóżka z nerwicą ile wyniesie kurs. Radzę więc zachować spokój.

Money.pl: Czy kredyty mieszkaniowe warto brać w obcej walucie czy w złotówkach?
P.K.: Sam mam kredyt hipoteczny, ale WGI płaci mi w złotówkach, dlatego ja biorę kredyty w złotówkach. Owszem, tańsze i lepsze przy wzmacnianiu się złotego, są kredyty walutowe. Bierzmy jednak pod uwagę, że sytuacja na rynku może się zmienić bardzo gwałtownie. Wystarczy, że nie dojdzie do porozumienia Platformy z PiS. Wtedy i 5 zł za euro będzie za mało. To są ryzyka, których żaden analityk nie przewidzi.

Money.pl: Ile może kosztować euro pod koniec roku?
P.K.: O takie prognozy pokuszę się pod pewnymi zastrzeżeniami. Po pierwsze powstaje rząd Platformy i PiS-u, który przedstawia sensowny program. Wtedy złotówka się umacnia pod koniec roku i nawet 3,80 zł za euro jest całkowicie realne. Nie mówię, że tak będzie, ale jest to realne. Jeżeli zaś do koalicji nie dojdzie, albo dojdzie a rynki bardzo źle ocenią jej program – co wydaje mi się mało prawdopodobne – to euro może kosztować i 4,20-4,30 zł.

Pytała: Donata Wancel

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)