"Irak wyraznie ma coś do ukrycia" - powiedział rzecznik Białego Domu, który wraz z prezydentem Georgem Bushem powrócił z Nowego Jorku do Waszyngtonu. Wcześniej amerykański prezydent oświadczył, że oczekuje wyznaczenia Irakowi ostatecznego terminu na dokonanie rozbrojenia. Według amerykańskiego prezydenta, Rada Bezpieczenstwa ONZ powinna dać Saddamowi Husajnowi czas liczony w dniach lub tygodniach a nie miesiącach czy latach. Jeszcze przed wystąpieniem irackiego wicepremiera, Bush przewidywał, że Irak nie zechce podporządkować się amerykańskim żądaniom.
Tymczasem Sekretarz Stanu Collin Powell prowadzi konsultacje z ministrami spraw zagranicznych Rosji, Chin, Francji i Wielkiej Brytanii. Powell chce przekonać stałych członków Rady Bezpieczenstwa do wydania stanowczej rezolucji w sprawie powrotu inspektorów do Iraku. Rezolucja miałaby zawierać ostateczny termin, o którym mówił prezydent George Bush.