Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Autostrada A2 jest dobra - broni się Budimex-Dromex

0
Podziel się:

Budimex-Dromex zaprzecza, że wykonał niewłaściwie izolację drogi na odcinku autostrady A2. Zdaniem przedstawicieli spółki, która była dostawcą materiału izolacyjnego, badanie jego próbek zostało przeprowadzone z naruszeniem przepisów.

Autostrada A2 jest dobra - broni się Budimex-Dromex

Budimex-Dromex zaprzecza, że wykonał niewłaściwie izolację drogi na odcinku autostrady A2, o czym informowała "Gazeta Wyborcza". Zdaniem przedstawicieli spółki, która była dostawcą materiału izolacyjnego, badanie jego próbek zostało przeprowadzone z naruszeniem przepisów.

Według gazety Centralne Biuro Śledcze bada, czy na odcinku autostrady A2 z Emilii do Dąbia, położono wadliwą papę, a Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego zbadał dwie próbki papy położonej pod asfaltem.

Z badania wynikało, iż papa pęka już w temperaturze minus 5 stopni, choć powinna wytrzymywać temperaturę minus 20 stopni. Może to grozić katastrofą drogową oraz koniecznością wymiany nawierzchni na 33 wiaduktach. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego nakazał wycofanie papy z obrotu.

"Z informacji podawanych przez media wynika, iż zagrożony zerwaniem asfaltu jest cały odcinek, w tym wszystkie 33 wiadukty. Tymczasem zakwestionowane zostały tylko próbki z dwóch obiektów" - Podkreśla prezes Budimex-Dromex Stefan Bekir Assanowicz.

Według informacji spółki, izolacja z papy Gemini Ponti FC, która została ułożona na wiaduktach i mostach odcinka Dąbie - Emilia posiada odpowiednie atesty, które dopuszczają ją do stosowania na rynku polskim. Była ona także badana podczas odbioru zakończonych prac na tym odcinku i nie budziła zastrzeżeń.

"Na wszystkich 33 obiektach zostały wykonane testy, do których trzeba było dokonać pobrania. Wszystkie były pozytywne, dopuszczające izolację do układania nawierzchni. Robota była wykonana prawidłowo" - powiedział Assanowicz.

Renata Gruszczyńska, prezes Tegola Polonia, dostawcy papy uważa, że na wynik badania przeprowadzonego przez inspektora budowlanego mogło mieć wpływ naruszenie przepisów podczas badania próbek: "Konkretne przepisy, zawarte w rozporządzeniu ministra infrastruktury określają, w jakim czasie i w jaki sposób próbki mogą być pobrane, jak po pobraniu powinny być przechowywane oraz w jakim terminie powinny być oddane do badań. Te przepisy nie były honorowane przez pobierającego"

Zdaniem Gruszczyńskiej, przykładem tego może być fakt, że próbki zostały przekazane do badania 13 dni po pobraniu, zaś badanie wykonano miesiąc po pobraniu. Tymczasem przepisy określają, że oddanie próbek do badania powinno nastąpić w ciągu 7 dni od ich pobrania: "Procedura pobrania mogła wpłynąć na wyniki badania".

Zdaniem Małgorzaty Jezierskiej, dyrektor oddziału GDDKiA w Łodzi, w spornym badaniu zakwestionowana została rozciągliwość papy, która w momencie położenia pod asfaltem nie ma już znaczenia.

"Została zakwestionowana giętkość tego materiału. Ta cecha jest istotna tylko przy kładzeniu papy, tymczasem papę rozkłada się w temperaturze minimum plus 5 stopni" - powiedziała.

Przedstawiciele GDDKiA uważają, że ewentualna konieczność zerwania nawierzchni na dwóch wiaduktach nie będzie dużym kosztem.

"Koszt wymiany nawierzchni na dwóch obiektach to kilkadziesiąt tysięcy złotych" - powiedział Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA.

Firma Tegola Polonia, dostawca papy, wniosła do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego o uchylenie decyzji, zarzucając, że decyzja została wydana z naruszeniem procedury pobrania i badania próbek.

Budimex-Dromex wraz z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad powołali komisję, która ma zbadać, czy rzeczywiście doszło do zaniedbania. Komisja przedstawi wyniki kontroli 16 marca.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)