Sprawca został zastrzelony przez ochronę.
Hesham Mohamed Hadayet mieszkał w miejscowości Irvine 50 kilometrów od Los Angeles. Policja przeszukała jego mieszkanie a teraz poszukuje żony i dwóch synów zamachowca. Prawdopodobnie jednak jego rodzina wyjechała na wakacje do Egiptu.
Agenci Federalni przeprowadzili rewizję w biurze, w którym Hadayet prowadził swoją firmę. Zabrali komputer, książki i segregatory z dokumentami, które mogą być przydatne w śledztwie.
Egipcjanin był posiadaczem półautomatycznego karabinka oraz pistoletu. Funkcjonariusze FBI znaleźli fotografię Hadayeta, pochodzącą z dokumentów rejestracyjnych broni.
Sąsiedzi zamachowca twierdzą, że w przededniu Święta Niepodleglości, Hadayeta rozwścieczyla wielka amerykańska flaga, którą wywiesił jeden z jego sąsiadów. Bezskutecznie interweniował w tej sprawie u gospodarza domu. Nie wiadomo jednak ,czy to incydent z flagą miał związek ze strzelaniną na lotnisku. FBI twierdzi, że na ostateczne wnioski jest jeszcze za wcześnie.
Władze Izraela uznały strzelaninę za zamach terrorystyczny. Choć FBI takiej możliwości nie wykluczyło, przedstawiciele biura mówią, że w tym wypadku mogło chodzić o zbrodnię powodowaną nienawiścią.