"Inflacja latem może spaść poniżej 2,0 proc., a na koniec roku poniżej 2,5 proc. pod warunkiem, że złoty będzie tak mocny do połowy roku, jak obecnie, i tak zakładamy" - powiedział PAP we wtorek Gronicki.
"Każde osłabienie złotego może nieznacznie podwyższyć inflację w drugiej połowie roku, a wzmocnienie poniżej obecnych poziomów będzie jeszcze mocniej zbijało inflację" - dodał szef resortu finansów.
GUS podał we wtorek, że inflacja w styczniu rdr spadła do 4,0 proc. z 4,4 proc. w grudniu, co zaskoczyło ekonomistów. Natomiast miesięczny wzrost wskaźnika CPI wyniósł 0,1 proc.
"To dane porównywalne z krajami ościennymi, gdyż w Czechach i Słowacji inflacja też spadła poniżej oczekiwań. Za większy spadek odpowiadają głównie ceny żywności, a to jest efekt urodzaju w zeszłym roku" - powiedział Gronicki.
"Dodatkowo dołożył się mocny złoty, a skutki podwyżek tak zwanych cen regulowanych okazały się niewielkie. Ponadto mieliśmy spadek cen paliw i spadek cen na rynkach zewnętrznych" - dodał.
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 7,0 proc. w stosunku do stycznia 2004 roku , ale spadły o 0,3 proc. w stosunku do grudnia 2004 roku.
Minister finansów dodał, że resort zakłada utrzymanie się inflacji na zbliżonym do styczniowego poziomie także w lutym i marcu.
"Oczekujemy, że inflacja w I kwartale będzie się wahała wokół 4 proc., może być trochę więcej, trochę mniej, ale to już będą ułamki procenta" - dodał minister finansów.