Sesja w USA zakończyła się wzrostami, trudno jednak uznają za optymistyczną. Niemal przez całą sesję indeksy notowały znaczne wzrosty, w ostatniej godzinie handlu doszło jednak do silnej realizacji zysków, która sprowadziła indeksy w pobliże poziomów otwarcia. Obroty na obu rynkach wzrosły, trudno je jednak uznać za wysokie. Na wykresach indeksów utworzyły się świece z długimi górnymi cieniami, pokazujące nadal dużą przewagę podaży.
Po sesji istotnych informacji nie było. Dzisiaj pewne znaczenie może mieć wystąpienie Alana Greenspana przed Komisją Ekonomiczną Kongresu (rozpoczyna o 16:00). Jest jednak mało prawdopodobne by Greenspan powiedział coś co wyraźnie zmieniłoby nastroje na rynku.