Początek dzisiejszej sesji (07.05) był konsekwencją wczorajszego słabego zachowania giełd amerykańskich. Również rynki zachodnie od samego rana nie tworzyły optymistycznego klimatu inwestycyjnego. I rzeczywiście WIG20 otworzył się poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Co prawda było to zaledwie kilka punktów. Jednak napór niedźwiedzi był dość konsekwentny. Traciły praktycznie wszystkie spółki „wigotwórcze”. Do godz. 13.00 WIG20 zdołał przetestować wsparcie w okolicy 1285 pkt. Potem jednak byki odzyskały nieco wiary (po pozytywnym teście wsparcia). Warszawskie indeksy przestały tracić. Przyczyniły się do tego również poprawiające się nastroje na rynkach zachodnich. Inwestorzy na całym świecie oczekiwali na informacje makro z USA. Jeszcze przed tymi danymi na nasz rynek dotarła wiadomość o tym, że Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty ma anulować kary wobec TPSA. W chwilę później za oceanem opublikowano wstępne dane o wydajności pracy w I kwartale (+8.6% wobec prognozy +7%). Informacje te (o TPSA i z USA)
dały impuls do odreagowania spadków. WIG20 zdołał dojść nieco powyżej 1290pkt. Straty odrabiała również TPSA i inne firmy.
Ostatecznie WIG20 zamknął się na poziomie 1288,67pkt. (-1,25%). Kontrakty terminowe FW20M2 osiągnęły, zaś 1308pkt (dodatnia baza prawie 20pkt.).
Z punktu widzenia analizy technicznej dzisiejsza sesja należała do ciekawych. Indeks WIG20 przetestował pozytywnie wsparcie w okolicach poziomu 1285pkt. Istnieje, więc szansa dla byków na powstrzymanie dalszej deprecjacji rynku. Inwestorzy obecnie analizują także napływające raporty kwartalne ze spółek. Ponadto dzisiaj odbędą się również obrady FOMC w sprawie stóp procentowych. Większość jednak nie spodziewa się obniżki. Ważniejsze wydaje się w tym momencie to jakim komentarzem ta decyzja zostanie opatrzona. Ostrożni gracze powinni raczej pozostać nadal poza rynkiem. Ci, którzy akceptują większe ryzyko mogą spróbować (i próbują) zagrać pod możliwe odbicie.
