W porannym komentarzu sugerowaliśmy, że może być nawet jeszcze gorzej. Na szczęście dla wielu inwestorów nie doszło do realizacji najczarniejszego scenariusza, czyli spadku indeksu WIG20 do poziomu 3460 pkt. Zakończył on sesję prawie 80 pkt. wyżej.
Podczas sesji najbardziej były aktywne spółki surowcowe, których szefowie mieli dzisiaj wiele do powiedzenia na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Zarówno PKN Orlen, który m.in. liczy na wzrost swojegoudziału w rynku detalicznym jak i Lotos planujący większą ekspansję w krajach nadbałtyckich mogli liczyć na większe zainteresowanie. Jednak w ostatecznym rozrachunku nie udało się podtrzymać popytu do końca sesji i walory tych spółek zamknęły się pod kreską. Posiadacze walorów Prokomu trochę odetchnęli kiedy okazało się, że jednak Ryszard Krauze na razie nie ma zamiaru odchodzić z czynnego kierowania swoją spółką. Akcję zyskały blisko 2,5 proc.
Pozytywnie również inwestorzy ocenili plany BRE Banku, ale nie będą mogli liczyć na dywidendę z ewentualnego zysku za 2007 rok. Wydaje się jednak, żepowtórzenie sukcesu mBanku w Czechach jest całkiem realne, a tym samym będzie to oznaczało wzrost wartości akcji BRE Banku. Na minusie kończył natomiast sesję KGHM, któremu sąd apelacyjny wstrzymał wypłatę drugiej transzy dywidendy. Zamieszanie wokół tej kwestii nie sprzyja dobremu wizerunkowi firmy w oczach inwestorów.
Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję n poziomie 3538 pkt., co oznacza jego spadek o kolejne 0,8 proc. Również pozostałym indeksom nie udało się utrzymać nad kreską. Obroty na całym rynku wyniosły 1,47 mld zł.