*Prokuratura w Kołobrzegu i Urząd Morski w Słupsku zajmą się sprawa pijanej załogi statku wycieczkowego "Monika", który w nocy z soboty na niedzielę w trakcie rejsu w rejonie portu w Kołobrzegu wpłynął na mieliznę - poinformował w niedzielę PAP Maciej Karczyński z biura prasowego zachodniopomorskiej policji w Szczecinie. *
O wypadku i podejrzeniu, że kapitan wraz z załogą są pod wpływem alkoholu, powiadomiła policję około 3 godz. w nocy jedna z pasażerek jednostki.
Podejrzenia potwierdziły późniejsze badania na zawartość alkoholu. Wykazały one, że kapitan miał 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu; mniej pijani byli pozostali członkowie pięcioosobowej załogi.
"Policja powiadomiła brzegową stację ratownictwa morskiego i bosmana portu w Kołobrzegu. Do jednostki popłynęły dwa statki ratownicze, które ewakuowały 19 pasażerów i członków załogi" - dodał Karczyński.
Kapitan miał wszelkie wymagane uprawnienia potrzebne do kierowania statkiem. Statek "Monika" cumuje na co dzień przy molo w Kołobrzegu.(PAP)
mgm/ bno/