Prezydent Lech Kaczyński stanął w obronie papieża Benedykta XVI, mówiąc że świat islamski "trochę za łatwo poczuł się urażony" wypowiedzią papieża - napisał w czwartek nowojorski "New York Sun".
Prezydent Kaczyński powiedział, że powinien trwać poważny dialog ze światem islamskim jednak "muszą być zachowane zasady wrażliwości, które są jednakowe dla obu stron" - czytamy w "New York Sun".
Autor artykułu Alex Storożyński przypomina, że wykorzystanie przez papieża w wypowiedzi średniowiecznego cytatu spowodowało protesty na całym świecie. Ataki na kościoły na Bliskim Wschodzie oraz zastrzelenie włoskiej zakonnicy w Somalii są powszechnie uznawane za reakcję na tę wypowiedź - przypomina "New York Sun".
Prezydent Kaczyński powiedział, że choć nie chce urazić muzułmanów i nie wierzy w wojnę religijną "jest trochę zaniepokojony tą reakcją". "Gdzie jest linia, której chrześcijanie lub katolicy nie mogą przekroczyć i powiedzieć, co myślą?"- pisze gazeta, cytując Lacha Kaczyńskiego.
Prezydent przypomniał na forum ONZ, że własne doświadczenie Polski z totalitaryzmem i obcą okupacją spowodowało, że wielu Polaków widzi świat przez pryzmat solidarności z tymi, którzy walczą o prawa człowieka i wolność oraz dążą do dobrobytu materialnego i rozwoju duchowego - pisze Storożyński.
"New York Sun" informuje również, że Waszyngton negocjuje z Warszawą sprawę instalacji tarczy antyrakietowej na terytorium Polski. Rząd polski jest otwarty na ten pomysł, ale podkreśla, że bezpieczeństwo własnego terytorium musi być częścią porozumienia w sprawie tarczy antyrakietowej - przypomina gazeta.
"Jeśli Amerykanie chcą umieścić w Polsce system, który zwiększa napięcia z naszymi sąsiadami, to sprawa ta (bezpieczeństwa Polski- PAP) musi być uwzględniona. Czy chcemy tego, czy nie Rosja jest dla nas ważna. Oni okupowali nasze terytorium przez 120 lat" - cytuje prezydenta "New York Sun". (PAP)
pma/ ala/ rod/