(dochodzi oświadczenie Białego Domu)
13.6.Paryż (PAP/AFP) - Biały Dom zapewnił w piątek, że chce kontynuować rozmowy z Irakiem w sprawie nowego porozumienia o bezpieczeństwie.
Wcześniej iracki premier Nuri al-Maliki ocenił, że żądania Amerykanów naruszają suwerenność iracką. Maliki oświadczył wręcz w stolicy Jordanii Ammanie, że rozmowy z Amerykanami w sprawie długoterminowego paktu bezpieczeństwa znalazły się w impasie z powodu żądań USA.
"Kiedy rozpoczęliśmy rozmowy, przekonaliśmy się, że żądania USA ogromnie naruszają suwerenność Iraku, a tego w żadnym wypadku nie możemy zaakceptować" - powiedział Maliki dziennikarzom.
"Nie znamy dokładnie słów, jakich użył Maliki, ale mamy zamiar kontynuować pracę nad negocjacjami z Irakijczykami" - zaznaczyła rzeczniczka Białego Domu Dana Perino, która wraz z prezydentem George'em W. Bushem przebywa w Paryżu.
"Całkowicie respektujemy ich (Irakijczyków) suwerenność" - zapewniła Perino. "Właśnie o to walczyliśmy w czasie wyzwolenia" - dodała. Odniosła się w ten sposób do dowodzonej przez USA inwazji na Irak w marcu 2003 roku.
Irak negocjuje ze Stanami Zjednoczonymi nowe porozumienie, mające stworzyć podstawy prawne obecności wojsk amerykańskich po 31 grudnia tego roku, kiedy wygaśnie ich mandat ONZ-owski. (PAP)
ksaj/ az/ mc/ gma/
1968 2034 arch.