Czterech byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa z Torunia zostało oskarżonych przez Instytut Pamięci Narodowej o znęcanie się nad zatrzymanym w 1984 r. opozycjonistą. Mężczyźni nie przyznają się do winy.
"W toku prowadzonego śledztwa przedstawiono zarzuty Mieczysławowi K., Romanowi J., Henrykowi Z. i Kazimierzowi W. - byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa w Toruniu. Są oni podejrzani o to, że w okresie od 10 do 12 czerwca 1984 w Toruniu, działając wspólnie z co najmniej kilkoma innymi funkcjonariuszami, fizycznie i psychicznie znęcali się nad zatrzymanym Andrzejem Z." - poinformowała we wtorek PAP Paulina Szumera z oddziału IPN w Gdańsku.
Jak ustalono w śledztwie, Andrzej Z. był popychany, nie pozwolono mu pić, jeść, korzystać z toalety i spać, zmuszając do wielogodzinnego stania; grożono mu pobiciem, oskarżeniem o szpiegostwo i, w konsekwencji, skazaniem na długoletnie pozbawienie wolności lub karę śmierci. Przesłuchujący opozycjonistę esbecy zapowiadali, że doprowadzą do odebrania mu praw rodzicielskich i przekażą jego żonie rzekomo kompromitujące go materiały.
"Przez cały czas zatrzymany był lżony i obrażany. Wszystko to miało na celu uzyskanie oświadczeń i wyjaśnień dotyczących jego działalności w strukturach podziemnej +Solidarności+, a w szczególności kolportażu nielegalnych wydawnictw" - dodała Szumera.
Żaden z byłych funkcjonariuszy nie przyznał się do popełnienia zarzucanego im czynu. Mieczysław K., Kazimierz W. i Henryk Z. złożyli wyjaśnienia, w których potwierdzili, iż jako funkcjonariusze SB mogli wykonywać czynności operacyjne i procesowe z udziałem pokrzywdzonego. Zaprzeczyli jednak, aby stosowali wobec Andrzeja Z. jakiekolwiek formy znęcania, a Roman J. odmówił złożenia wyjaśnień. Wszystkim grozi do pięciu lat więzienia. (PAP)
olz/ bno/ jra/