Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Super Express nie musi przepraszać kardiochirurga Mirosława G.

0
Podziel się:

Wydawca Super Expressu nie musi przepraszać
kardiochirurga Mirosława G. za artykuł pt. "Doskonały lekarz
bezwzględnym zabójcą?". Nie musi także wypłać mu pół miliona
złotych zadośćuczynienia, których G. domagał się za naruszenie
dóbr osobistych - orzekł we wtorek warszawski sąd.

Wydawca Super Expressu nie musi przepraszać kardiochirurga Mirosława G. za artykuł pt. "Doskonały lekarz bezwzględnym zabójcą?". Nie musi także wypłać mu pół miliona złotych zadośćuczynienia, których G. domagał się za naruszenie dóbr osobistych - orzekł we wtorek warszawski sąd.

Jak podkreślił sąd w uzasadnieniu wyroku, chociaż tekst narusza dobra osobiste G., to był on pisany w oparciu o konferencję prasową ówczesnego prokuratora generalnego, a dziennikarze nie mieli możliwości weryfikacji podanych informacji.

Proces, który G. wytoczył gazecie, dotyczył publikacji "SE" z 15 lutego 2007 r. Ukazała się po tym, gdy zatrzymano kardiochirurga, a ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i szef CBA Mariusz Kamiński na konferencji prasowej poinformowali o zarzutach wobec niego.

G. mówił wcześniej przed sądem, że nie jest łapownikiem, ani mordercą. Podkreślał, że nie ma żalu do wszystkich mediów, które relacjonowały tę konferencję i informowały o jego zatrzymaniu. Zauważył, że większość mediów dystansowała się od kategorycznych stwierdzeń Ziobry, że doprowadził do śmierci pacjenta, ale zaznaczył, że Super Express przesądzająco pisał o nim jako zabójcy. Pozew złożył też przeciw "Faktowi".(PAP)

pro/ mja/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)