Były dyrektor Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli (CODN) - Mirosław Sielatycki został niesłusznie odwołany ze stanowiska przez ministra edukacji Romana Giertycha orzekł w poniedziałek warszawski Sąd Okręgowy. Jednocześnie obniżył odszkodowanie zasądzone przez sąd pierwszej instancji.
Apelację od wyroku złożyło CODN i minister edukacji.
W maju ubiegłego roku warszawski Sąd Rejonowy uznał, że odwołanie Sielatyckiego ze stanowiska było nieuzasadnione w świetle prawa i że stanowiło przejaw dyskryminacji. Sąd II instancji podtrzymał to. Nie podzielił jednak decyzji o przyznaniu byłemu dyrektorowi odszkodowania wysokości ponad 19 tys. zł; obniżył je do ok. 8,5 tys. zł.
Sielatycki domagał się odszkodowań: za niezgodne z prawem odwołanie ze stanowiska - w wysokości blisko 4,5 tys. zł, co było trzykrotnością dodatku funkcyjnego, jaki otrzymywał jako dyrektor CODN oraz za dyskryminację ze względu na przekonania - w wysokości około 16 tys. zł co było trzykrotnością wynagrodzenia, jakie otrzymywał przed odwołaniem.
Jak powiedziała sędzia Anna Telec uzasadniając poniedziałkowy wyrok: w sądzie pierwszej instancji wysokość odszkodowania za dyskryminację ze względu na przekonania nie została wystarczająco uzasadniona. Dlatego obniżyła ją z około 16 tys. zł do około 5,3 tys. zł. Zasądzona wysokość odszkodowania ok. 3 tys. zł za niezgodne z prawem odwołanie ze stanowiska została w II instancji utrzymana.
Na poniedziałkowe ogłoszenie wyroku nie przyszedł ani Sielatycki, ani jego pełnomocnik. Nie stawił się też pełnomocnik CODN i MEN.
Sielatycki został odwołany ze stanowiska w czerwcu 2006 r. przez wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha w związku z publikacją w 2005 r. przez CODN poradnika Rady Europy "Kompas - edukacja o prawach człowieka w pracy z młodzieżą". Giertych zwolnił Sielatyckiego z pracy, gdyż uznał, że opublikowany przez CODN poradnik dopuszcza tezę, iż zakaz małżeńskich związków homoseksualnych i adopcji dzieci przez pary homoseksualne może być przejawem dyskryminacji. Minister uznał, że jest to sprzeczne z podstawami programowymi nauczania.
Sprawa odwołania Sielatyckiego ze stanowiska dyrektora CODN odbiła się szerokim echem w instytucjach Rady Europy. W tej sprawie zabrał głos m.in. sekretarz generalny Rady Europy - Terry Davis. Według dyrektor Biura Informacji Rady Europy - Hanny Machińskiej, Polska jest pierwszym krajem, w którym odwołano kogoś ze stanowiska z powodu wydania publikacji Rady Europy. W Polsce sprawa była objęta Programem Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. (PAP)
dsr/ ls/