Około 1000 zwolenników rosyjskich opozycyjnych partii liberalnych i socjalistycznych protestowało w niedzielę w Petersburgu przeciwko ostatnim wyborom regionalnym.
Demonstranci, zebrani wokół pomnika wodza bolszewików Włodzimierza Lenina, domagali się uczciwych wyborów.
"Władze przemieniły wybory w farsę. Teraz są wybory bez możliwości wybierania" - powiedział do zgromadzonych Siergiej Guliajew z liberalnej partii Jabłoko. "Wyjdziemy na ulice i zmieciemy ten rząd. Zbudujemy nową Rosję, uczciwą i wolną" - dodał.
Niedzielny protest trwał około 90 minut. Przebieg pokojowej demonstracji obserwowało około 150 milicjantów.
Wybory regionalne z 11 marca, uważane za ważną próbę przed grudniowymi wyborami parlamentarnymi, przyniosły sukces ugrupowaniom związanym z Kremlem.
Popierana przez prezydenta Władimira Putina Jedna Rosja zwyciężyła w 13 spośród 14 regionów, gdzie odbyło się głosowanie. W jednym regionie sukces odniosła również prokremlowska Sprawiedliwa Rosja. (PAP)
ap/ zab/
2605 arch.