Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pytania do Józefa Oleksego o rozmowę z Aleksandrem Gudzowatym i strategię prywatyzacji banków

0
Podziel się:

Pytania o ubiegłoroczną rozmowę z
Aleksandrem Gudzowatym, strategię prywatyzacji polskich banków
oraz o kilka poszczególnych prywatyzacji padły w pierwszej części
wtorkowego przesłuchania b. premiera Józefa Oleksego przed bankową
komisją śledczą.

Pytania o ubiegłoroczną rozmowę z Aleksandrem Gudzowatym, strategię prywatyzacji polskich banków oraz o kilka poszczególnych prywatyzacji padły w pierwszej części wtorkowego przesłuchania b. premiera Józefa Oleksego przed bankową komisją śledczą.

Na pytania wynikające z rozmowy z Gudzowatym, podczas której Oleksy miał mówić o nieprawidłowościach prywatyzacji, w tym banków - b. premier nie chciał odpowiadać.

"Panie premierze, czy przekręty szły?" - tak brzmiało pierwsze pytanie zadane Oleksemu przez przewodniczącego bankowej komisji śledczej Artura Zawiszę (PR).

"Ja tej rozmowy nie pamiętam" - replikował Oleksy. "Nie uważam tych sformułowań za moje" - dodał, wyjaśniając, że spodziewa się dalszych pytań o rozmowę z Gudzowatym. "Nie autoryzuję żadnych określeń, które są w tej mierze przytaczane" - podkreślił.

Oleksy wyraził żal, iż nigdy nie powstał program strategiczny dla budowania sektora bankowego. Podkreślił, że jedynie przyjęto prostą koncepcję sprzedaży kapitałowej, dopuszczającą 30 proc. udział sektora zagranicznego w bankach.

"Widząc, że banki komercyjne nie przetrwają wobec konkurencji rynkowej, zaproponowałem prace nad konsolidacją według dwóch filarów. Uznałem, że dobrymi filarami są dwa banki przedwojenne: Bank Handlowy SA i Pekao SA. Prowadziliśmy prace, aby małe banki skonsolidować z tymi dwoma. Nie było wtedy mowy o prywatyzacji" - tłumaczył.

Oleksy podkreślił, że sektor bankowy został poddany takiemu samemu żywiołowi przemian i prywatyzacji, jak cała gospodarka. "Kiedy objąłem funkcję premiera, doprowadziłem do stanowczego określenia koncepcji i postępowania z sektorem bankowym" - powiedział.

Jego zdaniem, polskie rządy nigdy nie przyjęły jasnych metod zarządzania pakietami akcji Skarbu Państwa i uważały swój stan posiadania w firmach za ciężar, a nie za "zasób kapitałowy, którym należy gospodarować". Dodał, że wynikało to z przyjętej filozofii transformacji gospodarczej i politycznej.

Posłowie pytali też o szczegółowe kwestie związane z założeniem Banku Inicjatyw Gospodarczych, prywatyzację m.in. Banku Gdańskiego - przejętego przez mniejszy BIG - i prywatyzację Banku Śląskiego.

Oleksy nie pamiętał szczegółów; wskazywał, że decyzje nie zawsze podejmował cały rząd, a minister finansów, odpowiedzialny wówczas za prywatyzację banków. Podkreślał też odpowiedzialność nadzoru bankowego za część decyzji i zezwoleń dla inwestorów. Posłowie pytali o "polityczny kapitalizm" przy powstawaniu BIG, jednak Oleksy uznał powstanie BIG w 1989 r. za uzasadnione. Natomiast skrytykował przebieg prywatyzacji Banku Handlowego.

"Poniosłem klęskę jeśli chodzi o moją koncepcję w stosunku do banków" - dodał.

Dodał, że gdy był premierem, dwa razy rozmawiał z przedstawicielami polskich sprywatyzowanych banków. Miał wówczas uzyskać informację, że np. banki te nie będą włączać się w finansowanie budowy autostrad, ponieważ zagraniczne centrale niektórych z nich zdecydowały o finansowaniu budowy autostrad w Meksyku. "To są też takie skutki przekształceń, tego się już nie zmieni" - podsumował Oleksy.

Wiceprzewodniczący komisji Szymon Pawłowski (LPR) pytał też Oleksego o "klub Krakowskiego Przedmieścia" i jego członków, nawiązując w ten sposób do zeznań z obrad sejmowej komisji śledczej, badającej w poprzedniej kadencji Sejmu prywatyzację PZU.

"Kto według pana, należał do klubu Krakowskiego Przedmieścia?" - pytał Pawłowski. "Pana premiera nie zaliczam do tego grona" - dodał.

Pawłowski wymienił nazwiska prezesa banku Millennium (dawniej BIG BG) Bogusława Kotta, b. ministra finansów Marka Belki, b. prezesa Banku Handlowego w Warszawie Cezarego Stypułkowskiego, b. ministra przekształceń własnościowych Wiesława Kaczmarka, b. wiceministra finansów Stefana Kawalca, b. prezes NBP Hanny Gronkiewicz-Waltz i b. szefa Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, a potem ministra Skarbu Państwa, Jacka Sochy.

"Nie wiem, nie znam tego klubu. Nie zaryzykuję żadnej wyliczanki" - odpowiadał Oleksy. "Mogę się tylko domyślać, że chodziło o grono z otoczenia Aleksandra Kwaśniewskiego" - dodał.

Po przerwie rozpoczęła się druga część przesłuchania Oleksego. (PAP)

lach/ kaw/ ajg/ pad/ rod/

banki
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)