# dochodzi więcej informacji #
04.12. Warszawa (PAP) - Prezydent Bronisław Komorowski ok. godzinę rozmawiał w środę wieczorem z Januszem Palikotem o sytuacji na Ukrainie. "Jest ryzyko, że Ukraina podpisze umowę o unii celnej z Rosją i trzeba to dobrze przeanalizować" - powiedział PAP szef Twojego Ruchu po spotkaniu.
"Pan prezydent przyjął Janusza Palikota niedługo po jego powrocie z Kijowa. Tematem rozmów była oczywiście bieżąca sytuacja na Ukrainie, kontekst europejskich aspiracji Ukrainy w obliczu bieżących wydarzeń" - powiedziała PAP po spotkaniu szefowa prezydenckiego Biura Prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.
Podkreśliła, że "prezydent jest konsekwentny w postępowaniu sprowadzającym się do otwartości na rozmowy z liderami środowisk politycznych, deklarujących troskę o przyszłość Ukrainy". Zaznaczyła, że stąd sekwencja spotkań głowy państwa po poniedziałkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego nt. sytuacji na Ukrainie. Wymieniła w tym kontekście spotkanie z szefem SLD Leszkiem Millerem, który nie mógł wziąć udziału w posiedzeniu RBN, rozmowę z Palikotem, tuż po jego powrocie z Kijowa oraz zaplanowane na czwartek rano spotkanie z wiceprezesem PiS Adamem Lipińskim.
Palikot relacjonował PAP po spotkaniu z prezydentem, że trwało ono około godziny. "Jest ryzyko, że Ukraina podpisze umowę o unii celnej z Rosją i trzeba to dobrze przeanalizować" - podkreślił szef Twojego Ruchu.
Jego zdaniem UE będzie raczej dość stanowcza wobec Ukrainy. "Jest ryzyko, że środowiska nacjonalistyczne będą rosły w siłę" - ocenił Palikot.
Przed rozmową szef TR zapowiadał PAP, że zda prezydentowi szczegółową relację ze swojego pobytu w Kijowie. "Prezydent Komorowski zachęcał mnie do wyjazdu" - dodał.
Zaznaczył, że oprócz oficjalnych spotkań - takich jak wtorkowa rozmowa z ukraińskim ministrem spraw zagranicznych Leonidem Kożarą - odbył także wiele nieformalnych spotkań z liderami partii władzy.
"Mam nadzieję, że to pomoże w nawiązaniu dialogu Ukrainy z Unią i opozycji z władzą" - powiedział Palikot.
Na Ukrainie już prawie dwa tygodnie trwają protesty niezadowolonych z niepodpisania przez władze umowy o stowarzyszeniu z UE. W sobotę i niedzielę milicja użyła wobec demonstrantów siły.
W związku z tymi wydarzeniami złożono wniosek o dymisję rządu. Parlament Ukrainy nie przyjął jednak we wtorek rezolucji o wotum nieufności dla rządu Azarowa. (PAP)
sdd/ eaw/ son/